Był to niezwykle piękny koncert, łączący muzykę Dalekiego Wschodu z bliższą nam muzyką Zachodu. Wszyscy byliśmy pod ogromnym wrażeniem płynących z sali dźwięków muzyki chińskiej oraz gry muzyków, wykonywanej na przeróżnych instrumentach. Kiedy wreszcie zabrzmiała VIII Symfonia Antoniego Dvoraka, przekonaliśmy się, jak bardzo różne są kultura wschodnia i zachodnia. Był to nasz pierwszy wyjazd do filharmonii, ale na pewno nie ostatni. Zgodnie zdecydowaliśmy, że częściej będziemy brać udział w tego typu wydarzeniach. Kto wie - może już z okazji Walentynek?